Napoleonka KABRIRUS*PL - kastratka
Felv, Fiv - negativ, HCM, PKD negativ, grupa krwi B, niesie czekoladę, nie niesie długiego włosa
» rodowód
Urodziła się 26 czerwca 2007 roku. Ważyła niesamowicie malutko. Jednak jej siła woli przeżycia była tak wielka, że się udało. To ona pilnowała mamę, aby nie zapomniała jej nakarmić, a jako jedynaczka zaprzyjaźniła się z misiem, aby mieć się do kogo przytulić. I choć nie planowaliśmy w hodowli kremowego kociaka, a już na pewno kociaka bez bieli, jednak Napoleonka została. Przeszła zresztą najpierw zmianę płci, gdyż przez tę jej siłę woli przetrwania jakoś byłam przekonana, że to facet, a że mały a dzielny, to został nazwany Napoleonem. Aż kiedyś zajrzałam mojemu Napoleonowi pod ogon ;) i się okazało, że to jednak baba. Jak to mówią zaprzyjaźnieni hodowcy - jedynaków się z domu nie wydaje, więc i nasza bezczelna pieszczoszka została. Nawet nie musiałam męża namawiać, sam zdecydował, że Leo nie da się oddać.
Jaka jest Leo? Niesamowicie odważna, zupełnie nie przypomina swojej mamy. Zresztą mamę zawojowała jako pierwszą, do dziś Luśka czuje respekt przed córką. Przyjaciela znalazła Napoleonka w Uszce, to z nią uprawia zapasy, ale też Uszka jako jedyną ją wpuszcza do kojca z maluchami. Leo była jako kocie na pierwszych wystawach, gdzie zdobyła pierwsze noty NOM BIS oraz BIV.
Ale przede wszystkim zdobywa serca wszystkich moich gości i choć jak każdy brytyjczyk nie przepada za siedzeniem na kolanach, jednak identycznie jak jej tata dopomina się o głaskanie, pacając łapką i rozkładając się na podłodze. Uwielbia się bawić, pić wodę z kranu, jest takim wiecznym dzieckiem.
W 2009 roku doczekaliśmy się kociaczków po Napoleonce i przepięknym kocurze Lordzie mieszkającym w hodowli Perła von Agiro.
Napoleonka jest mamą miotu R.
Napoleonka po sterylizacji mieszka ze swoim synkiem Raffaello w Poznaniu.